Na półmetku cel wykonany

28.12.20Utworzono
/uploads/assets/2911/50693650188_14a7f8f6bc_c.jpg
Koniec rundy jesiennej to i czas podsumowań. W przerwie od rozgrywek postanowiliśmy przyjrzeć się naszym zespołom jak radziły sobie w ostatnich siedemnastu kolejkach i jak wyglądają na tle swoich występów w poprzednim sezonie.

Podsumowanie występów zespołu Dreman Opole Komprachcice można przeczytać TUTAJ, zaś dziś przedstawimy Wam podsumowanie rundy w wykonaniu AZS UW Wilanów.


Akademicy ze stolicy z pewnością mieli swoje lepsze, jak i słabsze momenty. A jak przełożyło się to na liczby?


Średnia punktów na mecz: 1.00


Średnia bramek zdobytych: 2.56


Średnia bramek straconych: 3.37


Średnia liczba ataków: 94.87


Średnia liczba strzałów: 36.25


Średnia liczba strzałów celnych: 13.00


Procent ataków zakończonych strzałem: 38


Procent strzałów zakończonych celnym uderzeniem: 35


Procent strzałów celnych zakończonych golem: 19


To za co można pochwalić zawodników Macieja Karczyńskiego, to zapewne to, że wypełniają obecnie cel jaki mieli postawiony przed tym sezonem - utrzymanie się.


Poza tym, dzięki punktom zdobytym w spotkaniach z FC Reiter Toruń, Acaną Orłem, Red Dragons Pniewy, czy GI Malepszy Leszno, potrafili też przez moment nieco zamieszać w ligowej tabeli, co na pewno sprawiło, że każdy kolejny rywal podchodził do nich z coraz większym szacunkiem.


- Wydaję mi się, że jeśli chodzi o naszą grę, to w większości meczów w tej rundzie wyglądała ona naprawdę dobrze. Stwarzamy bardzo dużo sytuacji, gramy ofensywnie, szybko, z polotem i myślę, że nasze mecze są interesujące do oglądania nawet dla postronnego widza, niesympatyzującego z żadną z drużyn. Niestety mieliśmy w tej rundzie dwie bolączki, przez które mamy tyle punktow ile mamy i jesteśmy zaledwie jedno miejsce nad strefą spadkową. Były to skuteczność oraz drugie części spotkań. Nawet w spotkaniach z najmocniejszymi zespołami mieliśmy swoje stuprocentowe sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać, a na poziomie STATSCORE Futsal Ekstraklasy taka skuteczność jest  niewybaczalna i często się na nas mściła. Tak samo zamiast zabicia meczu często trwoniliśmy wypracowaną przewagę i uciekały nam punkty, czego na wiosnę musimy unikać. Naszym głównym celem na ten sezon jest utrzymanie i na razie udaje nam się wykonywać ten plan, choć oczywiście jeszcze dużo spotkań i ciężka droga przed nami - podsumowuje Jakub Nahorny, zawodnik AZS-u UW Wilanów.


Szczególnie można się tu zgodzić z tym, że Akademicy gorzej radzą sobie w drugich połowach. Gdyby bowiem zliczyć ich dorobek tylko z pierwszych części spotkań mieliby aż siedem punktów więcej!  


- Cieszy na pewno dobra gra w ofensywie, konstruowanie akcji i dochodzenie do sytuacji, aczkolwiek musimy poprawić koncentrację oraz skuteczność, bo wtedy uważam, że będziemy punktować jeszcze lepiej i sądzę, że możemy przeskoczyć jeszcze kilka drużyn w ligowej tabeli, bo na pewno nie czujemy się słabsi. Jeśli utrzymamy nasz styl gry i stopniowo będziemy niwelować błędy w wykończeniu oraz będziemy popełniać mniej głupich błędów, to myślę, że uda nam się utrzymać, a  będziemy również mogli myśleć o awansie do pierwszej dziesiątki. Oczywiście  kluczem do pozostania w lidze bedą punkty i zwycięstwa w starciach z drużynami z dołu, ale musimy szukać punktów z każdym i nie odpuszczać starć z żadnymi drużynami, bo jak już pokazały chociażby Pniewy w meczu z Constractem - każdego można powstrzymać. Na pewno czeka nas wiele pracy i musimy maksymalnie dużo wysiłku włożyć w naszą grę oraz treningi, aby spełnić cel na ten sezon jakim jest utrzymanie się w polskiej futsalowej elicie - dodaje Nahorny.


Wspomniany klucz do pozostania w lidze, a więc punktowanie z drużynami z dolnej części tabeli, w przypadku AZS-u rzeczywiście może okazać się być bardzo ważnym. W rundzie jesiennej Akademicy zdobyli bowiem tyle samo punktów z drużynami z miejsc 11-17, co 1-10 - po osiem.


Gdyby zatem poprawiła się ich skuteczność punktowa w meczach z bezpośrednimi rywalami do utrzymania - wygrane zamiast remisów z P.A. Novą oraz Dremanem oraz brak porażek z Teamem Lębork i MOKS-em Słoneczny Stok Białystok, a przy okazji zostałby utrzymany poziom z meczów z teoretycznie silniejszymi rywalami, utrzymanie stałoby się dla nich formalnością.


Szczególnie ważne będzie zatem pierwsze spotkanie po świąteczno-noworocznej przerwie. AZS uda się wtedy bowiem do Gliwic na mecz ze wspomnianą P.A. Novą. W przypadku wygranej, stołeczni nie tylko poprawiliby swoją pozycję w tabeli, ale przy okazji wykluczyliby też prawdopodbnie z wyścigu o utrzymanie jednego z rywali.


A jakie jest Wasze zdanie? AZS UW Wilanów utrzyma STATSCORE Futsal Ekstraklasę dla stolicy?  


Autor: Łukasz Leski

Fot. Piast Gliwice