Niewielu spodziewało się takiego sezonu

23.05.21Utworzono
/uploads/assets/3431/Piast-Constract-Sandrihno.jpg
Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu pytaliśmy osoby związane z klubami STATSCORE Futsal Ekstraklasy o ich przewidywania, jak będzie wyglądać podium na koniec rozgrywek. I jak już wiemy, dobrze wytypowały tylko dwie osoby – z Leszna oraz Brzegu.

Zanim jeszcze wystartował sezon 2020/21 popytaliśmy kierowników drużyn, trenerów oraz prezesów klubów STATSCORE Futsal Ekstraklasy, jakie scenariusze przewidują na koniec sezonu.

Zadawaliśmy wtedy trzy pytania: o mistrza, pozostałe zespoły na podium oraz o czarnego konia rozgrywek.

Wśród potencjalnych mistrzów najczęściej przewijały się, co nie może dziwić, drużyny Rekordu Bielsko-Biała i Constractu Lubawa. Bez niespodzianek było też przy pozostałych drużynach na podium, gdzie głównie przewijali się oczywiście Rekordziści oraz Konstruktorzy, ale też Piast Gliwice i Clearex Chorzów.

Ciekawie za to było przy czarnych koniach sezonu. Wielu wskazywało Piasta Gliwice, ale też GI Malepszy Futsal Leszno, Team Lębork, a i AZS UŚ Katowice oraz Fit-Morning Gredar Brzeg się pojawiali.

A kto typował najlepiej?

Idealnie podium wytypowali jedynie Paweł Mrozkowiak, prezes GI Malepszy Futsal Leszno oraz Patryk Gorazdowski, kierownik Fit-Morning Gredaru Brzeg. Prezes leszczyńskiego zespołu był też blisko przy wytypowaniu czarnego konia sezonu – wskazał Team Lębork, ale w tym roku show pod tym względem zgarnęli chyba jednak gracze Red Dragons Pniewy, których co ciekawe… nikt do tego miana nie wytypował.


Fot. Michał Duśko