Z Brazylijczykami mieliśmy okazję spotykać się już kilkukrotnie, jednak spotkań tym pod względem rezultatów nie możemy wspominać zbyt dobrze. W 2012 roku przegraliśmy odpowiednio 1:3, 0:2 oraz 1:9, w 2018 roku były to z kolei 1:3 oraz 0:5, zaś rok później 1:5 oraz 2:7.
Nigdy nie rozgrywaliśmy jednak tych spotkań tuż przed sezonem w trakcie okresu przygotowawczego, w trakcie którego są także Brazylijczycy. Pięciokrotni mistrzowie świata szlifują obecnie formę na zbliżający się mundial na Litwie i poza meczami z Polską, spotkają się również z Serbami.
A jak to wygląda w polskim obozie?
- Zgrupowanie ma na celu przede wszystkim przygotować nas do zbliżających się Mistrzostw Europy. Dlatego na treningach skupiamy się na tym co już od dawna zaczęliśmy trenować i realizować w meczach eliminacyjnych. Jesteśmy w trakcie okresu przygotowawczego i treningi są na dużej intensywności – mówi Michał Klaus.
- Zgrupowanie jest w trakcie albo już na mecie przygotowań do sezonu Futsal Ekstraklasy, więc tak naprawdę już łapiemy tzw. świeżość na parkiecie. Jeśli chodzi o zgrupowanie to dajemy z siebie sto procent na boisku, jak i przy przyswajaniu wiedzy taktycznej bo to równie ważne. Skupiamy się przede wszystkim na sobie i naszej strategii, mecz z Brazylią uważamy za bardzo ważny bo to rywal podobny jak ten którego dostaniemy z 1. koszyka na Mistrzostwach Europy – zauważa z kolei Krzysztof Elsner.
Przypomnijmy, że w pierwszym koszyku, poza gospodarzami Holendrami, mogą znaleźć się takie reprezentacje jak Hiszpania, Rosja, Kazachstan, czy też Portugalia, z którą mogliśmy się sprawdzić w trakcie eliminacji.
- Myślę, że poziomem można gdzieś porównywać drużyny Brazylii i Portugalii. W meczach z Brazylią również będziemy chcieli sprawić chociaż mała niespodziankę, pomimo że są to mecze towarzyskie – kończy Klaus.
Pierwszy mecz z Canarinhos zostanie rozegrany w Hali Sportowo-Widowiskowej w Toruniu o godzinie 16.00, zaś rewanż odbędzie się w Bydgoszczy w Hali Sportowo-Widowiskowej Immobile Łuczniczka o godzinie 18.00.
Autor: Łukasz Leski
Fot. Łączy nas piłka