Rekord Bielsko-Biała mistrzem Polski!

29.05.17Utworzono
/uploads/assets/110/RekordmistrzMK.jpg
To było zakończenie godne dwóch najlepszych drużyn w kraju. Tylko w pierwszej odsłonie zobaczyliśmy jedenaście bramek! Po obfitującym w gole, zaciętym boju, mistrzostwo kraju zdobył Rekord Bielsko-Biała. Bielszczanie prowadzili przez niemal cały sezon, ale po nieco słabszej końcówce, pozwolili się dogonić Zduńskiej Woli. W spotkaniu o wszystko, udowodnili komu należy się złoto.

Z animuszem rozpoczęli goście, zupełnie nie zważając na to, że przyszło im grać na boisku Rekordu. Kilka razy umiejętności Michała Kałuży sprawdził Daniel Krawczyk, z dystansu próbował pokonać bramkarza także Mariusz Milewski oraz Michał Klaus. Wydaje się, że nie było specjalnym zaskoczeniem, że Zduńska Wola wyszła na prowadzenie po golu Michała Klausa. A potem było już tylko ciekawiej…

Rekordziści ruszyli do ataku po stracie bramki, groźne było chociażby uderzenie z daleka Artura Popławskiego. Gol padł, tyle że dla przyjezdnych. Piękna dwójkowa akcja Daniel Krawczyka i Michała Marciniaka, ten drugi wpisuje się na listę strzelców. Na tym podopieczni nie poprzestali. Była dziewiąta minuta, gdy „swoje” trafienie zaliczył świetny Daniel Krawczyk, a asystował mu… bramkarz Dariusz Słowiński.

W jedenastej minucie sędzia podyktował rzut karny, po tym jak Słowiński faulował Popławskiego. Między słupkami stanął Adam Miłosiński, do piłki podszedł Łukasz Biel i nie pomylił się. Za moment Biel miał już na koncie drugą bramkę po tym jak z ostrego kąta posłał futsalówkę między nogami Słowińskiego.

W dwunastej minucie zawodnicy Gatty zaliczyli już piąte przewinienie i wiadomo było, że od tego momentu muszą uważać. Zamiast tego ruszyli do ataku, ładnie pod poprzeczkę uderzył Michał Marciniak, ale odpowiedział na to Michał Marek. Do remisu doprowadził Paweł Budniak. Tymczasem hat-trick skompletował Łukasz Biel, dając swojej ekipie prowadzenie, potwierdził je jeszcze Radek Polasek i przed samą przerwą Roman Vakhula, a przecież zduńskowolanie mieli wcześniej już trzybramkową przewagę.

Wszyscy zadawali sobie pytanie, co wydarzy się po tak interesującej pierwszej połowie. Wszak padło w niej aż jedenaście goli! W bramce Gatty stanął Adam Miłosiński. O ile jeszcze nie dał się oszukać Vakhule, o tyle sposobu na Michała Marka w dwudziestej piątej nie znalazł. Wówczas to Zduńska Wola postanowiła zaryzykować i wystąpić piątką w polu. Ten manewr się nie opłacił… do pustej siatki z własnej połowy futsalówkę skierował bowiem Radek Polasek. Późniejsze próby z obu stron kończyły się niepowodzeniem, lecz jęk zawodu malował się tylko na twarzach przyjezdnych futsalistów, zwłaszcza, że w ostatnich sekundach musieli radzić sobie w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę zobaczył Igor Sobalczyk. Rozmiary porażki z przedłużonego rzutu karnego zmniejszył Mariusz Milewski.

Rekord Bielsko-Biała – Gatta Zduńska Wola 9:5 (7:4)

0:1 Michał Klaus 5:58

0:2 Michał Marciniak 7:52

0:3 Daniel Krawczyk 8:19

1:3 Łukasz Biel 10:00

2:3 Łukasz Biel 10:21

2:4 Michał Marciniak12:08

3:4 Michał Marek

4:4 Paweł Budniak 15:00

5:4 Łukasz Biel 16:55

6:4 Radek Polasek 18:21

7:4 Roman Vakhula 20:00

8:4 Michał Marek 24:33

9:4 Radek Polasek 27:09

9:5 Mariusz Milewski 38:59

Tekst: Ewelina KOLANOWSKA

Fot. MK