Sobota17.05.2025, 18:00
Zarówno spotkanie w Lęborku, jak i w Warszawie toczyło się w dość płynnym tempie. Nie mieliśmy w nich dłuższych przestojów, a i strzałów na bramki po każdej ze stron nie brakowało.
Jedyne czego brakowało to bramek, bo też tych w pierwszych połowach obu spotkań widzieliśmy zaledwie dwie.
Jako pierwsi wynik w Lęborku otworzyli gracze Red Dragons, a konkretnie zrobił to Adrian Skrzypek, dla którego było to już 80. trafienie na parkietach STATSCORE Futsal Ekstraklasy.
Przed przerwą jednego gola ujrzeli również kibice w Warszawie, choć tam także strzelali goście. W 19. minucie Ignacio Casillasa pokonał Jan Rojek i Fit-Mornig Gredar Brzeg, który do tej pory jeszcze nie wygrał na wyjeździe prowadził z Legią 1:0.
Szybciej straty odrobili gospodarze w stolicy, gdzie solowa akcję ładnie wykończył Mateusz Olczak. Co więcej Legioniści zrobili to z nawiązką, bowiem niecałe cztery minuty później do siatki trafił również Łukasz Krupnik i mieliśmy 2:1.
Na ich nieszczęście na parkiecie przebywali jednak Kacper Kędra oraz Andrii Zaites. Pierwszy nie potrzebował wiele czasu, aby najpierw doprowadzić do remisu, a na 33 sekundy przed końcem strzelić na 2:3. Drugi natomiast świetnie bronił korzystnego rezultatu, jak chociażby przy stanie 2:2 i przedłużonym rzucie karnym, wykonywanym przez Mariusza Milewskiego, co w sumie dało brzeżanom pierwszy wyjazdowy komplet punktów w tym sezonie.
Wyniku nie udało się z kolei odwrócić w Lęborku. Pniewianie skutecznie bronili korzystnego rezultatu i nie dopuścili, aby jakikolwiek z 11 celnych strzałów teamu wpadł do bramki strzeżonej przez Rafała Roja.
TEAM LĘBORK – RED DRAGONS PNIEWY 0:1 (0:1)
Bramka: Adrian Skrzypek (11).
LEGIA WARSZAWA – FIT-MORNING GREDAR BRZEG 2:3 (0:1)
Bramki: Mateusz Olczak (29), Łukasz Krupnik (33) – Jan Rojek (19), Kacper Kędra (35, 40).
Autor: Łukasz Leski
Fot. Michał Duśko