3:2
Piątek31.10.2025, 18:00
9:6
Piątek31.10.2025, 20:00
12:5
Piątek31.10.2025, 20:00
16:00
Niedziela02.11.2025, 16:00
16:00
Niedziela02.11.2025, 16:00
18:00
Niedziela02.11.2025, 18:00
18:00
Niedziela02.11.2025, 18:00
FOGO Futsal Ekstraklasa: Prezesie, już w czwartek rozpocznie się historyczne wydarzenie dla Piasta jak i całej futsalowej Polski. Z jak wielkim przedsięwzięciem mamy do czynienia?
Jarosław Jenczmionka: To przedsięwzięcie bez precedensu – największe w historii polskiego futsalu i tu chyba nic więcej nie trzeba dodawać. Ale doprecyzuję: mówimy o projekcie łączącym sport na najwyższym poziomie, logistykę kilku dni meczowych, rekordową frekwencję, setki zaangażowanych osób – od wolontariuszy, przez służby techniczne i ochronę, po partnerów i media – oraz pełną oprawę transmisyjną. Chcemy, żeby kibice dostali wydarzenie kompletne: dynamiczne mecze, świetną atmosferę, strefy dla VIP i rodziny, a także to, co najważniejsze – poczucie, że futsal w Polsce właśnie wchodzi na wyższy poziom. To także doskonała promocja miasta i naszych partnerów. Jesteśmy gotowi, zmobilizowani i dumni, że to dzieje się w Gliwicach.
Czy możemy wysnuć tezę, że tworzy się coś przełomowego dla polskiego futsalu? Coś, o czym latami będzie się mówiło nie tylko w Polsce, ale i w Europie?
Zdecydowanie tak. Tworzymy moment przełomowy – projekt, który wyznaczy nowe standardy organizacji, frekwencji i oprawy medialnej w polskim futsalu. To wydarzenie, do którego będą się odwoływać kluby i organizatorzy w całej Europie: rekordowe liczby, produkcja telewizyjna na poziomie UEFA, pełne zaangażowanie miasta, partnerów i kibiców. Jestem przekonany, że przez lata będzie się o tym mówiło jako o punkcie zwrotnym – momencie, w którym polski futsal wszedł na wyższy poziom i pokazał, że potrafi tworzyć widowiska na europejską skalę.
Jak wyglądają kwestie organizacyjne? Wszystko dopięte na ostatni guzik?
Nie będę ukrywał: od dwóch i pół miesiąca żyjemy tym projektem, a mój zespół staje na głowie, żeby wszystko zagrało co do minuty. Mamy wrażenie, że zapięliśmy każdy detal — od logistyki i bezpieczeństwa, przez produkcję TV, po doświadczenie kibica. Jestem przekonany, że to będzie wydarzenie, które przejdzie do historii.
Jacy goście zaszczycą nas swoją obecnością podczas turnieju?
To nie będzie tylko święto sportu. To wydarzenie, które łączy sport, biznes i samorząd. Zaproszenia przyjęli m.in. dwaj ministrowie, ponad 50 prezydentów i burmistrzów polskich miast, a także przedstawiciele dużego i średniego biznesu, parlamentarzyści oraz partnerzy instytucjonalni. Chcemy, by trybuny i loże VIP były miejscem realnych rozmów o rozwoju futsalu i współpracy na lata — i wszystko wskazuje, że właśnie tak będzie.

Jak wygląda kwestia frekwencji na mecz z Anderlechtem? Ile biletów udało się sprzedać i jaki wydźwięk ma ten rekord w skali krajowej czy europejskiej? Czy uda się pobić futsalowy rekord świata?
Na dziś mamy ponad 11000 sprzedanych biletów. Podkreślę: sprzedanych — nie było „rozdawnictwa”. Owszem, prowadziliśmy promocje, ale każdy kibic musiał bilet kupić. Jeśli chodzi o wydźwięk: to liczby, które robią wrażenie zarówno w skali kraju, jak i Europy — pokazują realny popyt na futsal i potencjał tej dyscypliny w formule wydarzenia premium. A czy padnie futsalowy rekord świata? Tego życzę sobie i całemu polskiemu futsalowi. Zrobimy wszystko, by tak się stało.
Kadrowo Piast poczynił chyba odpowiednie wzmocnienia latem, by zaprezentować się w Europie z jak najlepszej strony?
To pytanie lepiej skierować do naszego dyrektora sportowego i sztabu trenerskiego — to ich kompetencja. Z mojej perspektywy mogę powiedzieć tyle: wyglądamy dobrze, zespół jest przygotowany i wierzę, że postaramy się sprawić niespodziankę także na boisku. Tego życzę sobie i całemu polskiemu futsalowi.
Na koniec pytanie o sportową rywalizację. Jakie szanse ma Piast w starciu z mistrzami Belgii, Litwy i Hiszpanii?
Jako prezes klubu wierzę, że stać nas na dwa zwycięstwa i jeden remis — tak to obstawiam. Szanujemy klasę mistrzów Belgii, Litwy i Hiszpanii, ale mamy jakość, charakter i plan na każdy mecz. Jeśli zrealizujemy założenia i utrzymamy koncentrację, Piast będzie w grze o awans do końca.