Sobota17.05.2025, 18:00
W dziewięciu kolejkach oba zespoły już dwukrotnie straciły punkty. Kolejna strata może skutkować utratą szansy np. na fotel lidera po pierwszej rundzie STATSCORE Futsal Ekstraklasy.
Kto ma większe szanse na zwycięstwo: mistrz z Bielska-Białej czy wicemistrz z Lubawy? Zapytaliśmy trenerów dwóch drużyn, które zagrały już zarówno z Rekordem, jak i Constractem: szkoleniowca Legii Warszawa, Pawła Juchniewicza oraz FC Reiter Toruń, Łukasza Żebrowskiego.
- Oba zespoły spotykają się w niełatwym dla Rekordu momencie - podkreśla Paweł Juchniewicz. - Bielszczanie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów stracili punkty u siebie z GI Malepszy Leszno, a w konsekwencji fotel lidera. Zrobią więc wszystko, żeby ten mecz wygrać, zwłaszcza grając przed własną publicznością. Stawiam jednak na Constract, który jest rozpędzony i w tym momencie sprawia lepsze wrażenie. Osobiście chętnie powtórzyłbym mecz z Lubawą: więcej szczęścia, a przede wszystkim odwagi i mogliśmy pokusić się o inny wynik (było 5:2 dla Constractu - dop. red.).
- Szanse są wyrównane - uważa Łukasz Żebrowski. - Grają drużyny, które będą się biły o najwyższe cele do końca sezonu. Rekord szuka pewności siebie. Gra u siebie. Będzie chciał za wszelką cenę nie dopuścić do kolejnej straty punktów, która bardzo skomplikowałaby drogę do kolejnego tytułu mistrza Polski. Ale Constract dysponuje podobnym potencjałem i przyjedzie sprawić psikusa gospodarzom. Czeka nas futsalowa uczta na naszym ligowym podwórku.
Mecz Rekordu z Constractem w środę o godzinie 17.45 - transmisja w nSport+ i na Canal+ online.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Fot. Paweł Mruczek / Rekord Bielsko-Biała