W stolicy lepsi Akademicy

21.05.22Utworzono
/uploads/assets/4247/264659328_1104742563688006_8170487207952933180_n.jpg
AZS UW DARKOMP Wilanów wygrał z Legią Warszawa 6:0. Tym samym Akademicy po raz drugi w tym sezonie potwierdzili swoją wyższość nad lokalnym rywalem w Derbach Warszawy.

Po ubiegłotygodniowym zapewnieniu sobie utrzymania przez oba zespoły, Derby Warszawy zapowiadały się z pewnością na spotkanie otwarte, w którym może paść sporo bramek. Tak było zresztą już w pierwszym meczu obu drużyn, choć strzelali głównie Akademicy. Zawodnicy Macieja Karczyńskiego wygrali 7:2 i w przekonującym stylu pokazali kto na tamten moment wiódł prym w stolicy.

Podobnie zaczęło się zresztą i teraz. Bez większych problemów obok dwóch zawodników przeszedł z piłką Radosław Marcinkowski, przytomnie zagrał do wychodzącego po drugiej stronie Denysa Lifanova, a ten pewnie umieścił piłkę w siatce.

Po tym trafieniu gra była bardzo chaotyczna, a na boisku oglądaliśmy sporo niedokładności, co paradoksalnie mogło też trochę uatrakcyjnić grę, bowiem co chwilę jedna z drużyn próbowała przeprowadzić szybki kontratak. Kolejna bramka padła jednak po stałym fragmencie gry, a na listę strzelców znów wpisał się Lifanov. Ukrainiec tym razem skorzystał na krótkim rozegraniu autu z lewej strony przez Macieja Pikiewicza i Michała Klausa, gdzie to ten drugi asystował zagraniem na dalszy słupek.

Pikiewicz jednak również zdołał zaliczyć ostatnie podanie, tyle że już przy bramce na 3:0. Tą zdobył zaś Vitalii Lisnychenko, który dosłownie kilka sekund wcześniej wszedł na boisko. Był to zresztą kolejny dowód na skuteczność AZS-u tego dnia, którego niemalże połowa celnych strzałów lądowała w bramce. Przeciwnie do Legii, która miała problem nie tylko ze skutecznością, ale i celnością swoich uderzeń, co świetnie wykorzystywali rywale. Jeszcze przed przerwą na 4:0 podwyższył bowiem Michał Rabiej. Były zawodnik Piasta Gliwice przedarł się prawą stroną i mimo ostrego kąta uderzył pod poprzeczkę Tomasza Warszawskiego.

Po zmianie stron Legia gościła częściej na połowie gospodarzy, ale też tym to zbytnio nie przeszkadzało. Mając dobry wynik, mogli spokojnie skupić się na tym, w czym czują się najlepiej – na kontratakach. Ich piąta bramka nie padła jednak po szybkim rozegraniu, ale znów po stałym fragmencie gry, choć tym razem pomogło też trochę szczęście. Wariant, który próbował zagrać AZS kompletnie mu nie wyszedł. Po małym zamieszaniu futsalówka trafiła jednak pod nogi Michała Klausa, ten zagrał do osamotnionego Marcinkowskiego i to gracze Uniwersytetu Warszawskiego byli zdecydowanie bliżej zwycięstwa.

Goście na siedem minut przed końcem postanowili zatem zaryzykować i postawić na grę z wycofanym bramkarzem, ale nie przyniosło im to korzyści. Wręcz przeciwnie nawet, bo też gospodarze trafili na 6:0, a z gola cieszyć się mógł Maciej Pikiewicz.

Więcej bramek już nie oglądaliśmy. Akademicy kolejny raz wygrali przekonująco w Derbach Warszawy, dzięki czemu awansowali na 7. miejsce w ligowej tabeli.


AZS UW DARKOMP WILANÓW – LEGIA WARSZAWA 6:0 (4:0)

Bramki: Denys Lifanov (3, 9), Vitalli Lisnychenko (14), Michał Rabiej (18), Radosław Marcinkowski (25), Maciej Pikiewicz (37).


Autor: Łukasz Leski

Fot. Legia Futsal