Za mało transferów z 1. ligi

18.07.18Utworzono
/uploads/assets/1186/kakol.jpg
Poza przejściem Michała Klausa z AZS Uniwersytet Warszawski do Gatty Zduńska Wola ciężko znaleźć informację na stronach internetowych i facebookowych naszych klubów, aby drużyny z Futsal Ekstraklasy przed nowym sezonem pozyskały futsalistę z pierwszej ligi.

Nasze zespoły powoli przygotowują się do rozpoczęcia przygotowań do nowych rozgrywek. I informują o transferach. Na razie mamy do czynienia głównie z dwoma rodzajami transferów: przejściem ekstraklasowego zawodnika do innego klubu ekstraklasy albo zakontraktowanie futsalisty z zagranicy.

 

Brakuje natomiast transferów z I ligi do FE. Można się nad tym zastanawiać - zwłaszcza biorąc pod uwagę rozgrywki Pucharu Polski w ubiegłym sezonie. A w nim przecież zespoły z Futsal Ekstraklasy nie zawsze radziły sobie łatwo, lekko i przyjemnie z drużynami z pierwszej ligi. Ba! jak to w pucharowych zmaganiach bywa - zdarzały się przypadki, gdy górą był I-ligowiec. W 1/16 finału Futsal Club Kartuzy wyeliminował AZS UG Gdańsk, a KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego wygrał z Piastem Gliwice, a AZS UMCS Lublin z Solnym Miastem Wieliczka. W 1/4 finału zespół z Zielonej Góry wyeliminował Clearex Chorzów.

 

I dlatego śmiało można się zastanawiać: czy w I-ligowych klubach nie ma zawodników na poziomie Futsal Ekstraklasy? Oczywiście same umiejętności to jedno, a zapewnienie odpowiednich warunków (choćby finansowych) zawodnikowi - to drugie. Tym niemniej skoro przybywają do naszych klubów zawodnicy z Hiszpanii, czy Brazylii, to chyba mogliby też niektórzy z Lubawy, Zielonej Góry, Kartuz (jak np. Jakub Kąkol - na zdjęciu - który trafił do Red Devils Chojnice), Rudy Śląskiej, czy Opola. Czasy takie, że oglądanie meczów I-ligowych drużyn za pośrednictwem mediów jest możliwe, więc można obejrzeć w akcji poszczególnych zawodników i wypatrzeć jakieś perełki.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. źródło - KS Constract Lubawa